czwartek, 29 listopada 2012
Piernik na koniec listopada.
Kończy się listopad. Zbliża się grudzień - miesiąc świątecznego szaleństwa, pogoni za prezentami, kolorowych światełek i innych czasem mocno już skomercjalizowanych tradycji, małych zwyczajów.
Według mnie to na pewno miesiąc magiczny, wprowadzający aurę radości, tajemnicy, gdzie zawsze gości pewna nuta mistycyzmu. Dla mnie to miesiąc oczekiwania. Nie tylko pod względem religijnym, ale również w jak najbardziej przyziemny aspekcie tego słowa - tzn. oczekiwanie na tą calą corczną "świąteczną gorączkę" w kuchni, na przygotowania - te małe i te większe, na spotkanie z rodziną, na odwiedzenie grobu dziadka, który już prawie 4 lata temu pozostawił w naszych sercach pustkę właśnie w Boże Narodzenie... To czas uśmiechu, wspomnień z lat dziecięcych.
W tym roku grudzień to również czas, kiedy z niecierpliwością oczekuję na jego koniec, ponieważ tegorocznego sylwestra spełnię... (spełniając tym samym swoje największe marzenie) w Rzymie. :)
Jutro wybieram się do Warszawy na szkolną wycieczkę. Właściwie to będę miała masę wolnego czasu ( choć i tak pewnie zleci za szybko...), więc zamierzam zaczerpnąć trochę wielkomiejskiego powietrza i skorzystać z okazji do zrobienia jakiś zakupów ... kto wie, może i spożywczych ? :)
A dziś przedstawiam Wam piernik, który robiłam pierwszy raz sama :)
Składniki:
3 duże jabłka
3 szkl. mąki
4 jajka
1,5 szkl cukru
1,5 szkl oleju
2 łyżeczki sody
po 2 łyżeczki: kakao, cynamonu ( lub przprawy do piernika/korzennej )
opcjonalnie: orzechy włoskie, rodzynki ( u mnie bez )
Jabłka umyć, obrać, pokroić w dużą kostkę. Jajka utrzeć z cukrem, dolewać stopniowo olej ( cały czas mieszając. Do gotowej masy wsypać mąkę, sodę, kakao, cynamon. Wymieszać, (dodać rodzynki, orzechy). Do staranniej otartej dodac jabłka, wymieszać łyżką i wyłożyć na blachę.
Piec w temp. ok 180 stopni, około 1h.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
to się nazywa pyszny koniec listopada!:))
OdpowiedzUsuńsylwester w Rzymie, zapowiada się super ! :)
OdpowiedzUsuńMmm, ale on smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSylwester w Rzymie? Cudownie! Zazdroszczę. :D
Moja mam robi piernik krakowski. Od dzieciństwa gości u nas w domu :) jest łatwy, tani i szybki, ale prawda jest taka ze im dłuzej polezy to smaczniejszy. Mama jednak nie robi go wcześniej bo do swiąt zostałby zjedzony :D
OdpowiedzUsuńpierniki są nieziemskie! a wyjątkowo inaczej smakują te robione z myślą o świętach:)
OdpowiedzUsuńspotkanie z pewną osobą, na które czekam już od dłuższego czasu :)
OdpowiedzUsuń