czwartek, 11 października 2012

Zdrowy rozgrzewający fast food :)

Każdy poranek wydaje mi się coraz krótszy. Oczywiście jesienna słota ma w sobie jakiś urok, ale chyba jednak wolę, kiedy za oknem świeci słońce.
Jednak krople deszczu uderzające w szyby skłaniają do pewnych refleksji, do zastanowienia się nad naszymi celami, pomagają w pewnym sensie znaleźć motywację, skupić się nad tym co sprawia nam przyjemność, a na co w czasie ciepłych dni właściwie nie ma czasu.
I ostatnio myślami coraz częściej wracam dwa lub trzy lata wstecz, kiedy to właściwie każde popołudnie spędzone było w morzu koralików lub z książką w ręku. I doszłam do wniosku, że wrócę do biżuterii, że znajdę choć chwilę na oddanie się chwili przyjemnego czytania.

Ostatnio moje śniadania nie wyglądają tak jakbym chciała, ale to w żadnej mierze nie zależy ode mnie. Od kilku dni nie mam smaku. Męczy mnie to bardzo i robię wszystko żeby wyzdrowieć...




A co do przepisu. Kto powiedział że fast food zawsze musi być niezdrowy ? Ostatnio udowodniłam i sobie i mojej rodzinie, że można przygotować coś o wyrazistym, ostrym smaku, co jest przygotowane ze zdrowych, naturalnych produktów. A oto efekty :


 
 
 
Frytki przygotowałam z 3 ziemniaków, przyprawiłam : ostrą papryką, pieprzem, dużym ząbkiem czosnku i łyżeczką oliwy z oliwek.
Sos pomidorowy : zblednowałam pomidora z ząbkiem czosnku, pieprzem i bazylią. :)

8 komentarzy:

  1. Świetny pomysł. Musze wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie frytki robiła dla mnie zawsze moja babcia :) W zasadzie zapomniałam już o nich. Narobiłaś mi na nie ogromnej ochoty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię takie domowe frytki :) Smaczne i zdrowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie ma to, jak domowe frytki, mniam :)

    Firma przesyła mi dane produkty, a ja zobowiązuję się do tego, ze wykorzystam je w swoich przepisach i zamieszczę je na swoim blogu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mailowo :) jeśli ja się będę wywiązywać z danego słowa to będę wtedy dostawać od nich kolejne produkty.

      Usuń
  5. o, domowe fryteczki :D moje ulubione 'danie' z ziemniaków, zaraz po tych smażonych w plasterkach, daaawno nie jadłam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wieki nie jadłam frytek. trzeba by coś takiego zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oczywiście, że może być zdrowy, a do tego zdarza się, że i smaczniejszy :)
    Figi kupuję na ryneczku, ale ostatnio widziałam je też w Lidlu :)

    OdpowiedzUsuń