Pierwsza porcja świątecznych (już!) pierników :)
Jeszcze nie tak dawno otulało nas ciepłe letnie powietrze, jeszcze nie tak dawno biegaliśmy po gorącym piasku, jeszcze nie tak dawno cieszyliśmy się zapachem letniego wiatru i żyjących mazurskich jezior.
Dziś nadszedł czas, kiedy spokojnie można odliczać już dni do świąt i czekać na (nie pierwszy już) śnieg :)
Z okazji święta piernika rozpoczęłyśmy z mamą coroczną, świąteczną produkcję pierniczków.
Zapach ciepłego miodu, goździków i korzennych przypraw unoszący się w domu choć na chwilę pozwala poczuć (fakt-przedwcześnie) świąteczną atmosferę :)
Składniki :
2 szkl. mąki
2 jajka
3/4 szkl. cukru
łyżka masła
2 łyżki miodu
płaska łyżeczka sody
łyżeczka przypraw (cynamon, pieprz czarny, goździki, gotowa przyprawa korzenna)
+ dowolne składniki do przybrania ( u mnie do tej porcji: sezam, wiórki kokosowe, rodzynki, orzechy włoskie )
Do mąki wlać rozpuszczony gorący miód i wyieszać łyżką. Dodać cukier, sodę, przyprawy, masło i jajka. Ciasto wyrobić tak, aby było można je rozwałkować. Wyciąć pierniczki, posmarować rozkłóconym białkiem jaja. Ozdobić. Piec w temperaturze ok. 180 stopni przez około 20-25 minut ( trzeba nad nimi 'czuwać' żeby się nie spaliły ). Pierniki można przechowywać w metalowych puszkach. Długo zachowują świeżość. Można nawet powiedzieć, że po miesiącu leżakowania dopiero nabierają właściwego smaku i aromatu :)
A Wy jak świętujecie dzisiejsze święto piernika ? :)
Nawet nie wiedziałam, że dzisiaj takie święto :<
OdpowiedzUsuńPoczęstuję się Twoimi pierniczkami! :))
Mmm... ale mi zrobiłaś smaka na pierniczki :) Pachnie świętami ^^
OdpowiedzUsuńMuszę zacząć robić pierniczki na święta :) A tymczasem porywam kilka :>
OdpowiedzUsuńOj, ja też odliczam już do świąt :) I również świętowałam Dzień Piernika domowymi pierniczkami :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCuda! u mnie też jeszcze pachnie pierniczkami ^^
OdpowiedzUsuńO jej ale pychoty! Niedługo zima :)
OdpowiedzUsuńO kurczę nie wiedziałam o takim święcie :D Lubie pierniczki i pierniki :D MOja mama na swieta zawsze robi krakowski a ja takie mniejsze :D
OdpowiedzUsuńMogę Cię jeszcze prosic o przepis na ten placuszek http://kuchniainspirowananatura.blogspot.com/2012/11/placek-zytni-razowy-z-jajecznica-i-moja.html#comment-form ?
I odpowiedzialam na Twoją nominację ;D
Całe lata miałam Toruń na wyciągniecie dłoni. Do tego blisko domu mały sklepik wyłącznie z pierniczkami. Jakoś się wiec u mnie ich nie piekło. Ale zawsze bardzo lubiło :)
OdpowiedzUsuńNie ma za co :) Wiesz te musli jest wspaniałe ale kokosowa wersja tez niczego sobie... Na prawdę spróbuj bo pomimo ceny warto... Nigdy nie jadłam tak dobrego musli (no jeszcze te Biedronkowe mi smakuje) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję też za przepis na placek. Na pewno niedługo zrobię. Teraz testuję wszystkie nowe przepisy by wiedzieć, czy zapisać je w swoim zeszycie z przepisami czy tez nie :D A jak tak patrze na proporcje składników to moim zdaniem to będzie odpowiednia porcja na posiłek. Jak tak widze, że niektórzy robią palcuszki z 1/3 czy 1/2 szklanki mąki i wychodzi 5 czy 4 małe to czasem dziwie się jak się nimi najadają ^_^.
A odnosnie punkciku 3 to marze o tym od lat. :) Nawet mam już nazwę "Nie ma jak u mamy" ^_^ serwowałabym tam domowe, sprawdzone jadło :) Takie przepisy i potrawy od serca :)
W sumie racja, ale są tańsze. Jednak moim zdaniem te musli mozna nazwać zdrową żywnością :)
UsuńJA też mam dużo takich kartek ale staram się porządkować bo w końcu trzeba :) Lubię mieć porządek.
Co do knajpki to nazwa nazwą, ale na pewno tez byłaby tam pizza, quesadillas (z pieczarkami uwielbiam ^_^) i inne. Tak jak Ty lubię nowe smaki, potrawy. Lubię eksperymentować, odkrywać nowe smaki. Kuchnia to ciągła przygoda, zabawa i odkrywanie :) Czasami czuje się jak Indiana Jones :D
nie wiedziałam, że jest takie święto :)
OdpowiedzUsuńchoć akurat tak sie złożyło, że w miniony weekend piekłam pierniczki - miały być na święta, a zostało dokładnie... 6 :)
Kuchnia to ciągła przygoda. Gdyby nie eksperymenty dziś nie byłoby wielu potraw :)
OdpowiedzUsuń