sobota, 26 stycznia 2013

Nowy rytuał ? - sobotnie pancakes.

Pomimo masy wolnego czasu, zaniedbuję bloga i wiele innych ważnych rzeczy. W głowie kłębią się myśli, moje ciało dostaje dużo impulsów, które aż nadto sugerują, że czas już skupić się na tym, co naprawdę ma dla mnie jakąś wartość.

 Bananowe, żytnio-razowe pancakes z jogurtem i orzechami włoskimi, napój z gryki ( potocznie nazywany mlekiem gryczanym )

Tak więc od dzisiaj staram się odnaleźć w sobie wszystkie te zakamarki, gdzie rzeczy ważne i ważniejsze spokojnie czekają na swoją kolej. Zaczynam od bloga, którego prowadzenie daje mi nie tyle wiele radości, ale ogromną satysfakcję.


A jeśli jest coś, co daje człowiekowi satysfakcję, to trzeba to pielęgnować z uczuciem i realizować to, co potocznie nazywamy pasją.


Dlatego też dzisiaj, zupełnie jak za czasów dość wczesnego dzieciństwa, tj. z lat szkoły podstawowej, tuż po obudzeniu sięgnęłam po książkę. Oczywiście, książkę o tematyce nieco innej niż te kilka lat wcześniej, aczkolwiek dotknęło mnie niezwykłe uczucie. Znacie takie chwile, kiedy masz wrażenie, że czas się cofnął ?
Leżałam i czytałam, aż dotarłam do ostatnich stron lektury i z zadowoleniem zamknęłam okładkę.
Brakowało mi tego tak bardzo. Tego zaciekawienia, wciągnięcia, tej wystarczającej ilości czasu.
Zupełnie jak 'kiedyś'.


A kiedy już nacieszyłam oczy i umysł historią bohaterów owej książki ( choć 'nacieszyłam' dotyczące powieści kryminalnej może nie jest do końca pasującym słowem ) z leniwym uśmiechem wstałam i udałam się do kuchni.

I muszę Wam powiedzieć, że dzisiejszy leniwy poranek, książka, pancakes zjedzone przy stole ( a nie przy komputerze czy telewizorze ), rozmowa z rodzicami o poranku dały mi energię na cały dzień. Dlatego też z ogromną przyjemnością uczynię takie poranki sobotnim rytuałem :)

A oto i przepis na dzisiejsze pancakes:
1 jajko
1/3 szklanki mleka
1 banan
1/2 szkalnki mąki żytniej razowej
2 duże łyżki poppingu z amarantusa
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/3 łyżeczki sody

Składniki wymieszać mikserem ( najpierw mokre, potem dodać suche) i smażyć na patelni leciutko natłuszczonej olejem.




Za dwa tygodnie w sobotę zamierzam zrobić małą domówkę z okazji 18 urodzin. Chciałam Was prosić o pomysły na słone przekąski, które mogłabym podać :)



8 komentarzy:

  1. ciekawa jestem tego mleka gryczanego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mleko gryczane? Nigdy nie słyszałam!
    Ale pancakes pychotkowe!

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie rytuały jak najbardziej wymagają kultywowania :)
    Obłędna wieża placków!

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje śniadanie bardzo przypadło mi do gustu ;))

    OdpowiedzUsuń
  5. Placuszki pychota. Ciekawa jestem jak smakuje taki napój gryczany ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe placuszki :) coś dla mnie

    A przekąski to tradycyjnie paluszki i krakersy :D Mozesz tez robić paszteciki z ciasta francuskiego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do usług. Mozesz jeszcze zrobić coś z tego http://taniecsmakow.blogspot.com/2008/02/wytrawnie.html

      Usuń
  7. Taki rytuał to sama przyjemność ! :)

    OdpowiedzUsuń